Po trawersie wąską ścieżką wyłania się przed nami ostatnie podejście i za chwilę po schodach docieramy na wieżę widokową na Skrzycznem. Ukazują się nam Tatry i morze chmur w dolinach.
Następnie wchodzimy do schroniska, ogrzewamy się przy herbacie i płomieniach z kominka. Fantastyczny klimat na styczniowe przedpołudnie.
To jednak nie koniec naszej wędrówki. Postanawiamy przespacerować się również na Małe Skrzyczne. Przyjemny zielony szlak wiedzie grzbietem. Po drodze towarzyszą nam widoki zapierające dech w piersiach.
Z jednej strony magiczne Tatry, a z drugiej Mała Fatra w całej okazałości...
Pozostało nam jeszcze tylko zejście z powrotem do Szczyrku. Wybieramy inną drogę – zielonym szlakiem do centrum. Mijamy trochę przeszkód po drodze – zwalone drzewa po ostatnich wichurach. W Szczyrku idziemy zakończyć dzień w karczmie - zjeść regionalną potrawę i napić się grzańca.
Kolejny dzień w górach, spędzony w najlepszym towarzystwie i zakończony kilkoma przyjemnościami.
A.N.
04.01.2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz