Pętla z Bystrej przez Beskid Śląski - Szyndzielnia, Klimczok, Magura


Moje Beskidy - to właśnie Klimczok i Szyndzielnia leżą najbliżej mojego domu, będąc alternatywą na niepogodę, krótkie dni, czy inne bliżej nieokreślone powody. Tak jest również w lutym, kiedy stawiamy na pętlę z Bystrej przez Szyndzielnię, Klimczok i Magurę, bo pogoda choć nie jest idealna, to istnieje szansa na niezłe widoki. Na szlak ruszamy o godzinie 8:00 i rozpoczynamy wędrówkę zgodnie z zielonymi znakami, od początku obserwując nasz pierwszy cel – schronisko PTTK na Szyndzielni. Pierwszy odcinek pokonujemy drogą jezdną i dopiero po 25 minutach wchodzimy na leśną, górską ścieżkę. 

Bystra
Szlak zielony w kierunku Kołowrotu
Początkowo szlak jest błotnisty, bo choć mamy luty, to śniegu leży niewiele. Z każdym krokiem droga prowadzi intensywniej w górę, ale cisza i brak turystów wpływa pozytywnie na nastrój. Po 45 minutach marszu lasem osiągamy finalnie wysokość 770m n.p.m., co oznacza, że znajdujemy się na Przełęczy Kołowrót. Siodełko oddziela masyw Szyndzielni od Koziej Góry oraz miasto Bielsko-Biała od wsi Bystra. Spoglądamy na szlakowskazy, które zapowiadają optymistyczne 30 minut do celu. 

Przełęcz Kołowrót
Szlak żółty najpierw ostro pnie się w górę, ale już niebawem spokojnie trawersuje zbocze Szyndzielni. Nie jest wymagający kondycyjnie, natomiast sporadycznie wędrówkę utrudnia lód ukryty pod śniegiem. Po zapowiadanych 30 minutach stajemy przed schroniskiem i podziwiamy panoramę. Możemy obserwować Beskid Mały oraz Żywiecki, wyraźną Babią Górę, a także w oddali Tatry. Niebawem wchodzimy do budynku, który posiada dwie duże jadalnie, toalety na dwóch piętrach, bufet oraz 49 miejsc noclegowych. Schronisko PTTK Szyndzielnia jest najstarszym obiektem w Beskidach, zbudowane zostało w 1897 roku i po rozbudowie w 1957 roku służy turystom aż do dziś.

Schronisko PTTK Szyndzielnia
Widok na Jezioro Żywieckie, Beskid Żywiecki, Babią Górę i w oddali Tatry
Po około 30 minutach przerwy ruszamy w kierunku Klimczoka. Już niebawem mijamy szczyt Szyndzielni i dalej szeroką ścieżką po równym terenie podążamy do kolejnego celu. Szlak czerwony prowadzi grzbietem, co czyni go niezwykle widokowym - po lewej stronie towarzyszy nam Babia Góra z Beskidem Małym, natomiast po prawej nieśmiało wyłania się Błatnia, Palenica i Jaworze. Niebawem docieramy do rozwidlenia szlaków i podążamy cały czas prosto. Ku naszemu zdziwieniu większość piechurów odbija w lewo, omijając tym samym wierzchołek Klimczoka. 

Szyndzielnia - szczyt
Błatnia w chmurach
Ostatnia prostka na szczyt
Po upływie 30 minut docieramy na szczyt Klimczoka. Na miejscu jest ciepło, w oczy razi słońce odbijające się od tafli śniegu, a wokół tańczą chmury. Wierzchołek ma 1111m n.p.m. i jest świetnym punktem widokowym na Beskid Mały, Magurę, Skrzyczne, Babią Górę, Pilsko, a także Tatry. Na Klimczoku średnia roczna temperatura wynosi 5⁰C, a pokrywa śnieżna utrzymuje się przez 125 dni w roku. Również dzisiaj zima przetrwała.

Szczyt Klimczoka z widokiem na przeciwległą Magurę
Flaga na szczycie
Beskid Mały po lewej
Babia Góra i Tatry po prawej
Skrzyczne
Drogę powrotną zaplanowaliśmy przez Magurę, więc najpierw musimy zejść do Siodła pod Klimczokiem i dalej obok schroniska kontynuować wędrówkę szlakiem czerwonym. Zatrzymujemy się na chwilę pod obiektem, który działa od 1941 roku. Schronisko posiada 50 miejsc noclegowych, bufet, a także basen oraz ściankę wspinaczkową. 

Klimczok oraz Siodło pod Klimczokiem
Schronisko PTTK Klimczok
Ostatnie spojrzenie na szczyt i schronisko
Po chwili kontynuujemy wędrówkę szlakiem czerwonym, zmierzając w kierunku Magury. Grzbiet zapamiętałam jako niesamowicie widokowy i już niebawem mogę się przekonać, że pamięć mnie nie zawiodła. Panorama obejmuje Szyndzielnię wraz ze schroniskiem, Beskid Mały, Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Tatry, a w dole Jezioro Żywieckie i liczne miejscowości. Wariant ten dodatkowo nie należy do popularnych, co tylko działa na jego korzyść.

Stacja GOPR
Szyndzielnia wraz ze schroniskiem
Beskid Mały
Bielsko-Biała
Beskid Żywiecki oraz Tatry
Skrzyczne
Po długiej wędrówce grzbietem zaczynamy wreszcie tracić wysokość, nie tracąc przy tym widoków, które niezmiennie towarzyszą aż do krzyżówki szlaków. Skręcamy w lewo i kontynuujemy wędrówkę wciąż czerwonymi znakami. Niebawem nieopodal szlaku dostrzegamy ruiny dawnego kąpieliska, a zarazem schroniska pod Magurą. Obiekt powstał przed wojną, jednak w 1945 roku spłonął w wyniku ostrzału wojsk radzieckich.

Krajobraz 💛
Beskid Żywiecki, Kotlina Żywiecka oraz Jezioro Żywieckie
Ruiny kąpieliska
Szlak następnie trawersuje zbocze Magury, by potem coraz ostrzej tracić wysokość. Po 40 minutach mijamy leśną kapliczkę „Lanckorona” i dalej wąską ścieżką zmierzamy do Bystrej. Pętlę domykamy po pokonaniu 15 km.
Trasa z Bystrej okazała się niezwykle widokowa i przede wszystkim niewymagająca. Po drodze mamy dwa schroniska, na początku pętli spory parking i choć niektóre odcinki szlaków są popularne, to ten wariant jest mniej znaną alternatywą dla pętli z Bielska. Z Bystrej możemy ułożyć różne trasy i eksplorować za każdym razem inne szlaki, co osobiście bardzo polecam.


A.N.

06.02.2016



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz