Cienków Niżny - spokojny poranek w Beskidzie Śląskim


Cienków Niżny to świetna opcja na wiosenną wędrówkę. Jego obszerne polany eksplodują soczystą zielenią, a poranny niewielki ruch turystyczny przyciąga jak magnes. Zgodnie z planem pojawiamy się w Wiśle już o godzinie 7:00, a trasę postanawiamy rozpocząć od wodospadu, który znajduje się tuż przy początku żółtego szlaku. Dzień budzący się do życia i pierwsze promienie słońca połączone z szumem wody robią niesamowite wrażenie. Stojąc w pobliżu hektolitrów spadającej wody, czuję jak ich siła delikatnie mną kołysze, a ciało jest zraszane przez jej zimne krople. 

Mała Zapora w Wiśle
Wiślańska Niagara
Po chwili ruszamy w kierunku żółtego szlaku, który ma nas doprowadzić na Cienków. Mijamy schronisko PTTK nad Zaporą, które obecnie jest nieczynne i popada w coraz większą ruinę, tymczasem my skręcamy w lewo i rozpoczynamy pierwsze dzisiejsze podejście. Od razu zaczyna się ostro, powodując pierwszą zadyszkę, ale już po chwili oddech się normuje. Poranek jest słoneczny, ciepły, ale powietrze powoli staje się ciężkie. Po około 20 minutach docieramy do pierwszej atrakcji na szlaku, a mianowicie znajdujemy się na szczycie skoczni narciarskiej Wisła Malinka. Na niebie pojawiają się pierwsze chmury, ale jeszcze nic nie wskazuje na to, że za dwie godziny nie będzie śladu po słońcu. 

Schronisko nad Zaporą
Na szczycie skoczni narciarskiej
Następnie do pokonania mamy niewielkie wzniesienie, po czym wchodzimy w zaczarowany las. Szeroka droga prowadzi pośród głuszy, a każdy szelest liści powoduje ciarki na ciele. Podejrzewam, że w ciągu dnia przy dobrej pogodzie przewijają się tu tłumy, ale dzisiaj mamy sposobność przebywać w ciszy. Maszerujemy więc pośród tych drzew, po czym ponownie znajdujemy się na otwartym terenie. Szlak żółty nieuchronnie przybliża nas do Cienkowa.

Las
Czantoria Wielka widziana z Pętli Cieńkowskiej
Około 08:20 stajemy na szczycie Cienkowa, z którego roztacza się wyborna panorama. Możemy podziwiać pasmo Baraniej Góry, Malinowską Skałę, Czupel, Czantorię, ale także zielone cienkowskie łąki, które w połączeniu z polnymi drogami robią dzisiaj robotę. Tysiące mleczy przeplatanych źdźbłami traw, połyskujące w porannych promieniach majowego słońca nie pozwalają ani na chwilę oderwać wzroku. Cienków to niezwykłe beskidzkie wzgórze, które potrafi zahipnotyzować.

Kolej Linowa i Czupel
Zielone zbocza
Szczyt Cienkowa
Widok ze szczytu na Cieńków Postrzedni
Majowy krajobraz
Cienków to długi na 8km grzbiet, a w jego skład wchodzą aż trzy wierzchołki: Niżny, Postrzedni i Wyżni, i właśnie w kierunku tego pośredniego niebawem się udajemy. Sam szczyt jest zalesiony, ale spacer pośród sielankowych łąk, w ciszy zakłócanej jedynie przez brzęczenie owadów jest rewelacyjnym pomysłem. I tak stawiamy krok za krokiem, nigdzie się nie spiesząc i delektując otaczającą nas przyrodą. Doceniam takie chwile w górach, takie poranki mogłabym celebrować codziennie 💚

Droga przez beskidzkie łąki
W kierunku Cieńkowa Postrzedniego
Kręta droga
Szczyt Cieńkowa Niźnego
Sielskie widoki
Mleczykowe pastwisko
Za nami
Jezioro Czerniańskie i Zameczek Prezydencki
Okolice Cienkowa Postrzedniego
Zahipnotyzowana
Po krótkim spacerze grzbietem udajemy się w drogę powrotną. Niebo spowijają chmury, a my podążamy w dół niebieskim szlakiem spacerowym. Najpierw idziemy drogą asfaltową, potem po betonowych płytach, aż docieramy do pierwszych zabudowań. 
Po 30 minutach znajdujemy się u podnóża kolei linowej Cieńków, skąd pozostają nam do pokonania 3 kilometry do samochodu. Wędrówkę kończymy około godziny 10:30, po 10 kilometrach na szlaku.

Powrót w doliny
Dzisiejszy dzień naładował mnie masą pozytywnej energii. Beskid Śląski zazwyczaj jest tłumnie obleganym pasmem, ale wystarczy wyjść na szlak o poranku, by poznać jego drugie, romantyczne oblicze. Pętla Cieńkowska idealnie nadaje się na krótki, górski spacer, więc szczerze polecam te wszystkie sielankowe widoki. Ja wciąż stoję z zamkniętymi oczami na polnej drodze, gdzie pył powoli pokrywa moje buty, a do uszu dociera śpiew ptaków. To właśnie tam wsłuchuję się w swój oddech i wdycham beskidzkie, ciepłe powietrze 💚


A.N.

20.05.2017



4 komentarze:

  1. Ależ cudnie, sielsko. <3 Rozmarzyłam się. Ale i tak fota przy zaporze wymiata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapora jest mega, zwłaszcza ten podmuch, który delikatnie chwiał moją równowagę.

      Usuń
  2. Strasznie lubię takie wiosenne klimaty :D Zielone łąki, kwiatki i w ogóle :D

    OdpowiedzUsuń